Szlakiem śląskiej historii

Pogoda sprzyja, pora więc wyruszyć w teren. I znów, jak przed rokiem, w przeddzień Bożego Ciała wybraliśmy się na dłuższą wyprawę. Przez Gogolin (do którego szła słynna Karolinka) dojechaliśmy na Górę Świętej Anny. To znane od stuleci sanktuarium, przyciągające śląskich pielgrzymów. Ale także miejsce okupione krwią powstańców, będące najlepszym przykładem przechodzenia Śląska z rąk do rąk. Wystawa w Muzeum Czynu Powstańczego świetnie porządkuje informacje o historii naszego regionu. A do tego amfiteatr, Pomnik Czynu Powstańczego, park geologiczny - wiele wrażeń.

Język i folklor

Dziś rozmawialiśmy o tym, jaki zasięg ma śląska gwara współcześnie - po próbach rugowania jej przez administrację pruską, a potem komunistyczną. Posłużyliśmy się mapą prof. Wyderki, który opracował też do druku książkę ks. Przywary o narzeczach śląskich.

Wspomnieliśmy również postać Doroty Simonides - przy okazji przeglądania jej biografii. Pani profesor, zasłużona w badaniach nad folklorem Górnego Śląska i Opolszczyzny, docenia materiały zebrane przez naszego bohatera. Okazuje się, że badanie Śląska staje się powoli studnią bez dna...

 

Na drzewie

Jak drzewo na historii, to koniecznie genealogiczne! Ostatnie zajęcia zeszły nam na ustalaniu pokrewieństwa ks. Michała z innymi osobami o nazwisku Przywara wywodzącymi się z Polskiej Nowej Wsi. Nie zabrakło też rozmów o wielokulturowości Śląska - zawsze wynikną "przy okazji"...

Śląska kultura ludowa

Trochę historii, czyli o tym, jak Śląsk przechodzi z rąk do rąk (stąd wpływy: polskie, czeskie i niemieckie...). I sporo o kulturze, tej domowej, ludowej: o kapliczkach na domach, o babcinych kredensach, o stroju ludowym, kluskach, kołaczu i - oczywiście - śląskiej gwarze. Piątkowe poranki są ostatnio bardzo pracowite i inspirujące!